fbpx

MY JESTEŚMY KRASNOLUDKI
muz./sł. tradycyjna 

My jesteśmy krasnoludki,
Hopsa sa, hopsa sa,
Pod grzybkami nasze budki,
Hopsa, hopsa sa,
Jemy mrówki, żabkie łapki,
Oj tak tak, oj tak tak,
A na głowach krasne czapki,
To nasz, to nasz znak.

Gdy ktoś zbłądzi, to trąbimy,
Trutu tu, trutu tu,
Gdy ktoś senny, to uśpimy,
Lulu lulu lu,
Gdy ktoś skrzywdzi krasnoludka,
Ajajaj, ajajaj,
To zapłacze niezabudka,
Uuuuu. 

_____________________________________________________

CZTERY SŁONIE
Ref:
Cztery słonie, zielone słonie,
każdy kokardkę ma na ogonie,
Ten pyzaty, ten smarkaty,
Kochają się jak wariaty!

Były raz sobie cztery słonie,
Małe, wesołe, zielone słonie,
Każdy z kokardką na ogonie,
Hej, cztery słonie !

I poszły sobie w daleki świat,
W daleką drogę, wesoły świat,
Hej, świeci słońce, wieje wiatr,
A one idą w świat.

Ref:
Cztery słonie, zielone słonie,
każdy kokardkę ma na ogonie,
Ten pyzaty, ten smarkaty,
Kochają się jak wariaty!

Płyną przez morza cztery słonie,
Małe, wesołe, zielone słonie,
Oj, gwałtu rety jeden tonie,
Smarkaty tonie!

Na pomoc biegną mu wszystkie wnet,
Za trąbę ciągną go i za grzbiet,
i wyciągnęły z wody go,
Wiec strasznie rade są!

Ref:
Cztery słonie, zielone słonie,
każdy kokardkę ma na ogonie,
Ten pyzaty, ten smarkaty,
Kochają się jak wariaty!

Idą przez góry cztery słonie
małe, wesołe, zielone słonie
wtem jeden w przepaść straszną leci
patrzcie, ten trzeci!

Na pomoc biegną mu wszystkie wnet
Za uszy ciągną go i za grzbiet
I wyciągnęły wreszcie go
Wiec strasznie rade są!

Ref:
Cztery słonie, zielone słonie,
każdy kokardkę ma na ogonie,
Ten pyzaty, ten smarkaty,
Kochają się jak wariaty!

Szły przez pustynię cztery słonie 
Małe, wesołe zielone słonie
Wtem do jednego lew się skrada
Lew go napada !

Na pomoc biegną mu wszystkie trzy
Na lwa podnoszą swe ostre kły
Oj zmyka zaraz straszny lew
A one dalej w śpiew!

Ref:
Cztery słonie, zielone słonie,
każdy kokardkę ma na ogonie,
Ten pyzaty, ten smarkaty,
Kochają się jak wariaty!

A gdy obeszły już świat cały
To podskoczyły i się zaśmiały
Trąby podniosły swe do góry 
I trąbią w chmury !

Hej łatwo obejść ten cały świat
Gdy obok brata wędruje brat
Cóż im uczynić może kto
Gdy zawsze razem są!

Ref:
Cztery słonie, zielone słonie,
każdy kokardkę ma na ogonie,
Ten pyzaty, ten smarkaty,
Kochają się jak wariaty!


_____________________________________________________

PSZCZÓŁKA MAJA

Jest gdzieś lecz nie wiadomo gdzie
Świat, w którym baśń ta dzieje się
Malutka pszczółka mieszka w nim
I wiedzie wśród owadów prym 

Tę pszczółkę,
którą tu widzicie zowią Mają
Wszyscy Maję znają i kochają
Maja fruwa tu i tam
Świat swój pokazując nam 

Dziś spotka Was maleńka,
zwinna pszczółka Maja
Mała, śmiała, rezolutna Maja
Nasza przyjaciółka Maja

Maju (x3)
Maju cóż zobaczymy dziś?

_____________________________________________________

PLUSZOWE NIEDŹWIADKI
muz. Piotr Kalina/sł. Jadwiga Prawdzic-Szczawińska M.J. 

Raz uciekły z pozłacanej klatki
Cztery małe, pluszowe niedźwiadki,
Jeden łkał, wracać chciał,
Do ciemnego lasu wejść się bał.

Mały miś, do lasu bał się iść,
Ze strachu drżał jak liść, pluszowy miś.
Ciemny las, tam wilki zjedzą nas,
Wracajmy bracia wraz, dopóki czas!

Nie bój się wilki nie zjedzą cię!
Będziemy bronić się, nie damy się!
Śmiało w przód, po słodki, wonny miód,
Jagody, istny cud, użyjem w bród!

Trzy niedźwiadki, rety, co za heca,
Babę Jagę wsadziły do pieca,
Teraz wieść muszą nieść,
Już nie będzie Baba Jaga dzieci jeść.

Mały miś, do lasu bał się iść,
Ze strachu drżał jak liść, pluszowy miś.
Ciemny las, tam wilki zjedzą nas,
Wracajmy bracia wraz, dopóki czas!

Nie bój się wilki nie zjedzą cię!
Będziemy bronić się, nie damy się!
Śmiało w przód, po słodki, wonny miód,
Jagody, istny cud, użyjem w bród!


_____________________________________________________



BYŁA SOBIE ŻABKA MAŁA

Była sobie żabka mała 
re re kum kum, re re kum kum, 
która mamy nie słuchała 
re re kum kum bęc. 

Na spacery wychodziła 
re re kum kum, re re kum kum, 
innym żabkom się dziwiła 
re re kum kum bęc. 

Ostrzegała ją mamusia 
re re kum kum, re re kum kum, 
by zważała na bociusia 
re re kum kum bęc. 

Przyszedł bociek niespodzianie 
re re kum kum, re re kum kum, 
i zjadł żabke na śniadanie 
re re kum kum bęc. 

A na brzegu stare żaby 
re re kum kum, re re kum kum, 
rajcoway jak te baby 
re re kum kum bęc. 

Jedna drugiej żabie płacze 
re re kum kum, re re kum kum, 
"Już jej nigdy nie zobaczę" 
re re kum kum bęc. 

Z tego taki morał mamy 
re re kum kum, re re kum kum 
trzeba zawsze słuchać mamy 
re re kum kum bęc.

_____________________________________________________

CO POWIE TATA?

Dlaczego biedronka jest mała?
Czy może być morze bez dna?
Czy każda królewna ma pałac?
I czy on jest ze szkła?
Dlaczego raz jestem nieśmiała?
A potem to brykam aż wstyd?

Co powie Tata? Co powie Tata?
Co Tata mi powie, co na to odpowie mi dziś?
Co powie Tata? Co powie Tata?
Co Tata mi powie, co na to odpowie - on śpi! 

Skąd wzięły się mrówki w słoiku?
Czy lepiej mieć kota czy psa?
Dlaczego wciąz mówią bądˇ cicho?
Przecież głos mam i ja.
Czy można pokochać ślimaka?
Skąd wzięły się burze i mgły? 

Co powie Tata? Co powie Tata?
Co Tata mi powie, co na to odpowie mi dziś?
Co powie Tata? Co powie Tata?
Czy znów się wykręci, czy dziecko zniechęci?
On śpi!
On śpi!
On śpi!


_____________________________________________________

JESTEM SOBIE PRZEDSZKOLACZEK

Jestem sobie przedszkolaczek
nie grymaszę i nie płaczę
na bębenku swoim gram
ram tam tam
ram tam tam

Kto jest beksą i mazgajem
ten się do nas nie nadaje
niechaj w domu siedzi sam
ram tam tam 
ram tam tam 

Mamy tu zabawek wiele 
to są nasi przyjaciele
tu kolegów dobrych mam
ram tam tam
ram tam tam


_____________________________________________________

POCIĄG KRASNOLÓDKÓW

Ze stacyjki siedmiu smutków
Rusza pociąg krasnoludków
Maszynista z kozią bródką
Zagwizdał cichutko

Wyruszają na wycieczkę
Zaczynają w drodze sprzeczkę
Czy ma pociąg jechać z planem
Czy może w nieznane

Jeden prosi do Warszawy
Drugi woła Huta Nowa
Trzeci chce wziąć kurs na Sopot
To ci mieli kłopot

Dwóch w pociągu łowi ryby
Ten na niby zbiera grzyby
Gdy się jeden z drugim kłócił
Pociąg się wywrócił


_____________________________________________________

URODZINY MARCHEWKI

Na marchewki urodziny
Wszystkie zeszły się jarzyna.

A marchewka gości wita
I o zdrowie grzecznie pyta.

Kartofelek podskakuje,
Burak z rzepką już tańcuje.

Pan kartofel z krótką nóżką
Biegnie szybko za pietruszką.

Kalarepka w kącie stała
Ze zmartwienia aż pobladła.

Tak się martwi, płacze szczerze,
Nikt do tańca jej nie bierze.

Wtem pomidor nagle wpada,
Kalarepce ukłon składa.

Moja droga kalarepko
Tańczże ze mną, tańczże krzepko.

Wszystkie pary jarzynowe
Już do tańca są gotowe.

Gra muzyka, to poleczka,
Wszyscy tańczą już w kółeczkach


  
 
jesteśmy wyobraźnią dzieci