fbpx

 

Proszę pana, pewna kwoka 
Traktowała świat z wysoka 
I mówiła z przekonaniem: 
"Grunt to dobre wychowanie!" 
Zaprosiła raz więc gości, 
By nauczyć ich grzeczności. 
Pierwszy osioł wszedł, lecz przy tym 
W progu garnek stłukł kopytem. 
Kwoka wielki krzyk podniosła: 
"Widział kto takiego osła?!" 
Przyszła krowa. Tuż za progiem 
Zbiła szybę lewym rogiem. 
Kwoka gniewna i surowa 
Zawołała: "A to krowa!" 
Przyszła świnia prosto z błota. 
Kwoka złości się i miota: 
"Co też pani tu wyczynia? 
Tak nabłocić! A to świnia!" 
Przyszedł baran. Chciał na grzędzie 
Siąść cichutko w drugim rzędzie, 
Grzęda pękła. Kwoka wściekła 
Coś o łbie baranim rzekła 
I dodała: "Próżne słowa, 
Takich nikt już nie wychowa, 
Trudno... Wszyscy się wynoście!" 
No i poszli sobie goście. 
Czy ta kwoka, proszę pana, 
Była dobrze wychowana?

  
 
jesteśmy wyobraźnią dzieci